O tym co mi w duszy gra, na co patrzę, co myślę i co oglądam
Kto nie kocha eksplozji i porządnej demolki w filmach? Chyba wszyscy mamy do tego słabość. Czujemy się bezpiecznie na kanapie w domu, a jednocześnie możemy oglądać spektakularne wybuchy i zupełnie się nimi nie martwić. Jak wygodnie! I jak ekscytująco!
Najlepsze moim zdaniem wybuchy w filmografii ostatnich lat wymieniam poniżej.
1. Wysadzenie szpitala w Mrocznym Rycerzu
Niesamowita scena, w dodatku częściowo improwizowana! Nie będę oryginalny pisząc, że uwielbiam kreację Heatha Ledgera - Jokera. I to jak Joker wysadził ten budynek było niesamowite. A sama eksplozja zapiera dech w piersiach. W takich scenach bardzo się cieszę, że większość efektów dodawana jest z pomocą technologii CGI, bo wywóz gruzu z planu filmowego po takim wybuchu trwałaby chyba ładnych parę tygodni!
2. Demolka rezydencji Candy'ego w Django
Ach, jak miło było na to patrzeć! Nie dość, że sam pożar wywoływał dreszczyk ekscytacji, to jeszcze takie to było piękne i majestatyczne. Jak patrzenie w żywy ogień - hipnotyzujące.
3. Eksplozja siedziby Blofelda w Spectre
W zestawieniu nie mogła wprost zabraknąć filmu z udziałem najsławniejszego szpiega w kinematografii! 007 i tym razem pokazał na co go stać, a wybuch bazy jego przeciwnika dostarczył wszystkim katharsis i niesamowitych wrażeń estetycznych.
A Wy, które demolki uważacie za najbardziej spektakularne? Piszcie w komentarzach!